niedziela, 13 października 2019

Tangle Teezer Magic Marble

Hejka!
 Ostatnio niestety cierpię z powodu niedostatku czasu. Ciągłe testy, odpytywania i kartkówki z biologii i chemii sprawiają, ze nawet jeśli chcę, nie jestem w stanie na tygodniu napisać nowego wpisu. Mam już przygotowane materiały do kilku postów, ale muszę znaleźć jeszcze czas, żeby je napisać. Akurat aktualnie trwa „długi weekend”, bo poniedziałek również jest wolny. Dlatego też zła na siebie bym była, gdybym nie znalazła chociaż odrobiny czasu, żeby zająć się moim blogiem. 

Dzisiaj chcę wam powiedzieć kilka słów o najnowszych kolorkach szczotek Tangle Teezer o efekcie marmuru. Szczerze mówiąc moje szczotki mam już od jakiegoś czasu, więc nie wiem od kiedy są one na rynku, ale nie na tym chcę się skupić w tym poście. Chyba każda z was chociaż raz słyszała, albo nawet ma w swojej torebce szczotkę od Tangle Teezer. Sama te szczotki uwielbiam i miałam ich już chyba z 7 w swoim życiu. Dlatego zdziwiła mnie sytuacja, z którą się spotkałam.
 Zacznę może od tego, ze szczotki te nie różnią się w żaden sposób kształtem od innych kolorków. Za to ich wygląd naprawdę mnie uraczył. W sklepach możemy znaleźć dwie wersje kolorystyczne z motywem marmurka. Do tego szczotki te błyszczą się bardziej od pozostałych, co dodatkowo spotęgowało moje zauroczenie. Przejdźmy wiec do tego, co jest nie tak z tymi pięknymi szczotkami. 
 A więc jedynym, ale za to jakże ogromnym minusem w tych szczotkach jest lakier, a dokładniej to jak szybko i okropnie z nich schodzi. 


Ale od początku. Obie szczotki, które widzicie na zdjęciach dostałam w prezencie. Jako pierwsza w moje ręce wpadła biała. Postanowiłam, że będę o nią dbała i nawet kupiłam sobie do szkoły małą, gumowa kosmetyczkę, żeby się przypadkiem w plecaku się nie porysowała. Po niecałym tygodniu zauważyłam małego bąbelka pod lakierem, troszkę się zasmuciłam, bo uznałam ze to może przez to, ze ta kosmetyczka była za ciasna i po prostu lakier został bardzo przygnieciony. No, ale przecież to tylko jeden bąbelek więc nic się nie dzieje. Jednak po 3 dniach moja szczotka wyglądała, jakby zaatakowało ją stado komarów. Wielkie bąble i pękający lakier sprawiły, ze nie mogłam na nią patrzeć. Z wielkim smutkiem uznałam ze trafiłam na jakaś felerną sztukę i wróciłam do mojego starego, różowego Tangle Teezera. 



Jednak w niedługim czasie postanowiłam kupić sobie tę szczotkę jeszcze raz, ale tym razem w innym kolorze i nie trzymać jej w kosmetyczce. Na początku było okej. Szczotka wyglądała cudownie, jednak po tygodniu znów zaczęło dziać się to samo. Lakier zaczął odchodzić i wszystko wyglądało bardzo brzydko. Do tego zauważyłam, że lakier nie schodzi tylko z grzbietu szczotki, ale także na ząbkach - stawały się one czarne. 


Podsumowując nie polecam szczotek z tej serii. Oczywiście nie chodzi mi o wszystkie produkty marki Tangle Teezer, ponieważ sama uwielbiam ich produkty, ale o konkretnie tę marmurową serię. Jeśli również macie któryś z tych produktów, to napiszcie w komentarzach, czy wy również miałyście podobna sytuację.

9 komentarzy:

  1. Nie mam tych szczotek. I czytałam na ich temat różne komentarze. Jak wchodziły na nasz rynek to ludzie byli zachwyceni. Teraz coraz więcej widzę negatywnych komentarzy. Człowiek sam nie wie co ma myśleć.

    OdpowiedzUsuń
  2. te szczotki są zdecydowanie dla mnie, muszę sprobować, bo dosc mam wyrywania i ciągnięcia

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja mam klasyczną czarną wersję (kupioną na początku pojawienia się TT w Polsce) i nie mam z nią problemu. Rok temu kupiłam również wersję różową - również funkcjonuje prawidłowo.

    OdpowiedzUsuń
  4. Niestety u mnie cudowna szczotka nie zdała egzaminu. Niestety nie wiem czemu. Najlepiej w moim przypadku sprawdza się zwyczajna szczotka za 3 zł z drogerii. Nie mniej podziwiam osoby u których ta szczotka zdaje egzamin

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja swój TT kupiłam jakieś 8 lat temu i do tej pory służy mi bez zarzutów, to moja ulubiona szczotka.

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie wiem o co chodzi, ale już podsyłam żonie - będzie chciała poczytać!

    OdpowiedzUsuń
  7. Moja przygoda z tą szczotką zakończyła się w chwili, gdy zakupiłam czerwoną, bardzo popularną szczotkę z Aliexpress za grosze. Jest fantastyczna i o wiele lepsza jak dla mnie

    OdpowiedzUsuń
  8. Niestety te szczotki od pierwszego użycia nie przypadły mi do gustu :(

    OdpowiedzUsuń
  9. Dużo o nich zawsze słyszałam, ale nigdy nie testowałam!
    Pozdrawiam 😀

    OdpowiedzUsuń

♥ Każdy komentarz to dla mnie wielka motywacja!
♥ Czytam wszystkie komentarze.
♥ Niemiłe komentarze lub spam usuwam.
♥ Jeśli blog Ci się spodobał i chcesz być na bieżąco - zaobserwuj!

Copyright © 2016 Under Control , Blogger